|
Od wielu lat światowe społeczeństwo jest bombardowane nieustanną propagandą na temat zbawiennego wpływu krowiego mleka na ludzki organizm. Zrobiono z niego niemal eliksir życia, bez którego nie jest możliwa normalna egzystencja. Tymczasem okazuje się, że rzeczywistość jest zupełnie inna niż ta, którą jesteśmy bez przerwy karmieni. Badania Wydziału Pediatrii Uniwersytetu Stanowego w Nowym Jorku dowodzą, że dla niemowląt szkodliwe jest każde mleko z wyjątkiem mleka matki, a dla człowieka, który jest w stanie przyjmować pożywienie stałe, szkodliwe jest każde mleko. Udowodniono naukowo, że koty, które karmione są krowim mlekiem żyją o połowę krócej niż te, które nie były nim karmione w ogóle. [_1_] Koty karmione krowim mlekiem zapadały na "ludzkie" choroby: artretyzm, łysienie, utrata zębów, marskość wątroby, choroby degeneracyjne mózgu i rdzenia kręgowego. Jeżeli jesteś lekarzem lub dietetykiem specjalizującym się w mleku, tekst ten wyda ci się niemal herezją. Niestety, z biegiem lat kolejne pokolenia lekarzy same stały się ofiarą kampanii mlecznej zapoczątkowanej wiele lat temu przez ich poprzedników, a prawda zginęła w mrokach historii medycyny. Podstawowa różnica między mlekiem krowim (ograniczę się w tym tekście do porównań mleka ludzkiego z krowim, bo jego spożycie jest największe) jest w jego składzie chemicznym. Przede wszystkim krowie mleko jest bogate w kazeinę. Jest ona cielakom potrzebna do prawidłowego rozwoju rogów i kopyt (a ludzie ich nie mają, ...choć niektórzy pewnie by się sprzeczali), a co za tym idzie - posiadają przystosowany układ trawienny do przyswajania kazeiny, który wytwarza reninę, trawiącą kazeinę. Dla człowieka jest ona bardzo szkodliwa, gdyż produkuje ona w organizmie ludzkim molekułę homocysteinę, której obecność powoduje blokowanie żył i tętnic oraz osłabienie tkanki łącznej. Ponadto z kazeiny... robi się guziki i kleje. Poza tym powoduje klejenie kamieni żółciowych. Jest jeszcze jeden punkt, którego nie wolno pominąć przy omawianiu kwestii białek. Mianowicie świat jest pętany fobią białka. Wszędzie dookoła słychać tylko wołanie o białko. Jednak 99% ludzi nie ma zielonego pojęcia czym są białka i "do czego służą". Tymczasem dla dorosłego człowieka jest ono niemal całkowicie zbędne. Wystarczą jego niewielkie ilości, które są potrzebne tylko po to, aby regenerować obumarłe komórki, lub reperować uszkodzone tkanki. Kiedy zostaje zakończony wzrost człowieka, automatycznie przestaje być potrzebne białko w takich ilościach jak dziecku. Tymczasem ludzie przez całe życie pragną spożywać jak największe ilości białka. Nieprawdą jest również jakoby osoby uprawiające kulturystykę miały zwiększone zapotrzebowanie na białko które ma niby regenerować mięśnie, które zużywają się w czasie wysiłku. Badana naukowe dowodzą, że zwiększony wysiłek fizyczny nie powoduje niszczenia się tkanki mięśniowej. Osoby, które uprawiają kulturystykę powinny spożywać więcej cukrów, które są dobrym źródłem energii, a nie białek. Zwiększenie spożycia przez te osoby mleka powoduje zbyt wysokie stężenie kwasu mlekowego w ich mięśniach, a ten w dużych ilościach może spowodować uszkodzenie mięśni. TłuszczeLudzkie mleko zawiera więcej nienasyconych kwasów tłuszczowych (NNKT) niż krowie. W czasie trawienia tłuszcze rozkładane są za pomocą enzymów zwanych lipazami. Lipazy katalizują reakcję tłuszczu mleka krowiego, w wyniku czego powstaje kwas palmitynowy, który w jelitach wiąże się z wapniem i jest wydalany, przez co powoduje odwapnienie organizmu. Tłuszcz zawarty w mleku ludzkim zaczyna rozkładać się zanim w ogóle trafi do jelit. Skutek tego jest taki, że jest on gotowy do przyswojenia zanim jeszcze znajdzie się w jelitach. Oznacza to, że niektóre cenne kwasy tłuszczowe są gotowe do przyswojenia dużo wcześniej niż w przypadku mleka krowiego. Ponadto przy omawianiu tłuszczów mleka ludzkiego znowu powraca rozwój tkanki mózgowej. W ludzkim mleku znajdują się kwasy tłuszczowe, które tworzą warstwę ochronną wokół nerwów. Należy również zaznaczyć, że jeżeli dziecko karmione wyłącznie piersią zwróci pokarm, nie ma on przykrego zapachu. Inaczej wygląda sytuacja w przypadku niemowląt karmionych butelką. Zwrócony pokarm ma przykry kwaśny odór. Winny takiego stanu rzeczy jest kwas masłowy, który znajduje się w krowim mleku, a który to ma przykry zapach przy częściowym strawieniu. WapńAby wapń mógł zostać przyswojony przez ludzki organizm jego stosunek do fosforu powinien wynosić ok. 2:1 lub więcej. W ludzkim mleku stosunek ten wynosi 1,83 : 1, a więc niemal idealny. Zawartość bezwzględna wapnia dla mleka krowiego i ludzkiego wynosi odpowiednio 118 i 33 mg / 100 g mleka. Duża zawartość hormonu wzrostu oraz wapnia w mleku krowim może naruszyć stosunek wapnia i fosforu w organizmie ludzkim. Jeżeli równowaga ta zostanie zachwiana, w ustach pojawia się kwaśny smak. Bakterie szczególnie lubią środowisko kwaśne, dlatego spożywanie mleka sprzyja rozwojowi próchnicy. Człowiek wchłania więcej wapnia z mleka matki, mimo mniejszej jego zawartości, gdyż ważna jest nie tylko ilość wapnia, ale również proporcje pomiędzy innymi składnikami. Jest jeszcze jedna niepokojąca rzecz w kwestii wapnia. Jedyną istotą na ziemi, która cierpi z powodu niedoborów wapnia jest człowiek. Tymczasem okazuje się, że wapń zawarty w krowim mleku jest niebezpieczny dla człowieka. Jak już zostało powiedziane, wapń jest wchłaniany tylko z produktów, które mają odpowiednią proporcję wapnia do fosforu. Ponadto jeżeli przyjąć, że człowiek potrzebuje wapnia do rozwoju kości w okresie wzrostu, to po jego zakończeniu zapotrzebowanie na wapń gwałtownie spada. Dlaczego więc ludzie nadal spożywają olbrzymie jego ilości? Rzeczywistość wygląda tak, że wapń, owszem, spełnia wiele zadań. Odpowiedzialny jest za odpowiednie przewodzenie impulsów nerwowych, prawidłową pracę serca, jest ważnym składnikiem wiążącym komórki w tkankę, oraz odpowiada za mocne kości. Jednak pomimo szerokiego zastosowania wapnia w ludzkim organizmie nie potrzeba go wcale dużo. Bardzo łatwo jest doprowadzić do jego nadmiaru i zapadnięcia na hiperkalcemię. Ponadto naukowcy z Wydziału Medycznego Uniwersytetu w Ohio twierdzą, że nietolerancja mleka prowadzi do zaburzeń w przyswajaniu wapnia, a to prowadzi do osteoporozy. [_5_] Niedobory wapnia powodowane są często przez ludzi, którym zdaje się, że mają jego niedobór. Stosują oni dietę kwasotwórczą, która niemal wysysa z ludzkiego ciała wapń, który jest potrzebny, aby neutralizować wysokie zakwaszenie organizmu. Odrzucenie diety kwasotwórczej spowoduje powrót wapnia do normalnego stanu. Oprócz tego, dużym stratom wapnia w ludzkim organizmie sprzyja nadmiar białka. I pomimo tego, że jest to wiadome od kilkudziesięciu lat, to lekarze nadal debatują nad przyczynami osteoporozy. WęglowodanyJeżeli chodzi o cukry, to jak już było wspomniane, ludzkie mleko ma ich znacznie więcej niż krowie. Odpowiednio zawartość węglowodanów dla ludzkiego i krowiego mleka wynosi 9 i 4,9 g / 100 g mleka. Z tego powodu krowie mleko nie smakuje niemowlętom, lecz głód w końcu przewyższa w nich opór przed wypiciem niesmacznej cieczy. Nagły wzrost cukru spowodowany słodzeniem krowiego mleka jest nienaturalny i należy go unikać. Chemiczne modyfikowanie składu mleka dowodzi, że jest to pokarm niewłaściwy. Tymczasem mleko matki nie wymaga żadnych modyfikatorów, ulepszaczy, co czyni je najlepszym pokarmem dla noworodków. Sole mineralneNie zmodyfikowane krowie mleko zawiera 4 razy więcej soli mineralnych niż ludzkie, co powoduje znaczne obciążenie nerek niemowlęcia. Ponadto krowie mleko zawiera ponad 5 razy więcej fosforu i ponad 3 razy więcej sodu niż ludzkie. Nieodpowiednie proporcje dla człowieka powodują znaczne zwiększenie ilości produktów przemiany materii. Skutki tego nadmiaru nie należą do przyjemnych. Nadmiar sodu prowadzi do zwiększenia ciśnienia tętniczego, zatrzymania wody w organizmie, prowadzi do ostrej niewydolności nerek i zawału serca. Ponadto, znacznie większa ilość fosforu w mleku krowim, który odłoży się w ludzkim ciele zakłóca przyswajanie wapnia i magnezu. Ilość sodu w ludzkim mleku dostosowana jest do potrzeb organizmu niemowlęcia. Poziom sodu jest związany bezpośrednio z ilością wody zawartej w ludzkim ciele i nierównowaga tych elementów może doprowadzić do zaburzeń lub śmierci. Dlatego trzeba uważać, aby dzieci nie chorowały na wymioty, biegunkę lub gorączkę, gdyż te prowadzą szybko do odwodnienia. W czasie przygotowywania pokarmu dla niemowlęcia należy również uważać, aby nie zawierał zbyt dużej ilości soli. Nadmiar wapnia, fosforu i magnezu powoduje różne dolegliwości, np. tężyczkę noworodków, konwulsje, złe formowanie się emalii nazębnej, która prowadzi do próchnicy. Za to ludzkie mleko zawiera niemal dwa razy więcej żelaza niż krowie. Ponadto żelazo z ludzkiego mleka wchłania się znacznie lepiej niż to, które znajduje się w mleku krowim. Spowodowane jest to tym, że ludzkie mleko zawiera większe stężenia wit. C (w mleku krowim nie ma jej w ogóle) i E oraz miedzi, które ułatwiają wchłanianie się żelaza. KazeinaJej zawartość w krowim mleku jest trzykrotnie większa niż w ludzkim. Jest to gęsta, lepka substancja, która sprzyja formowaniu się potężnego kośćca cielęcia. W żołądku niemowlęcia tworzą się z niej grube, twarde, ubite grudki, które są trudne do strawienia. Jej ubocznymi produktami trawienia jest gęsty śluz, który gromadzi się w jelitach, które są zablokowane i mają utrudnioną absorpcję substancji odżywczych. Mleko krowie jest jednym z najbardziej śluzotwórczych pokarmów. Jego duże stężenie powoduje zaczopowanie i podrażnienie układu oddechowego, gromadzi się w całym ciele i stanowi potężne obciążenie dla układu wydalniczego. Dr Norman Walker, liczący sobie 109 lat i prowadzący badania od 50 lat uważa, że kazeina jest głównym czynnikiem chorobotwórczym tarczycy. WodaIlość wody w mleku ludzkim jest idealnie dopasowana do wymagań organizmu noworodka. Zachwianie tej równowagi może mieć przykre konsekwencje. Dzieci z zachwianą równowagą wodną mają często zaparcia, gdyż w ich stolcu znajduje się nieodpowiednia ilość wody. InfekcjeGrupa Doradcza d/s Białka przy ONZ uważa, że dla 2/3 niemowląt na świecie karmienie ich krowim mlekiem oznacza wyrok śmierci. Mają one bardzo podniesione ryzyko zapadnięcia na biegunkę zakaźną. Spowodowane jest to brakiem przeciwciał, które znajdują się w mleku matki, a nie ma ich w mleku krowim. Niektóre z niemowląt zapadają na ciężkie choroby, np. zapalenie opon mózgowych lub posocznica. Nawet jednorazowe karmienie butelką może przyczynić się do pogorszenia stanu zdrowia dziecka, ale oczywiście lepszym wyjściem jest podanie dziecku mleka krowiego niż głodzenie go. II. Produkty mlekopochodne, pasteryzacja i jej konsekwencjeZnacznie łatwiejsze do przyswojenia są produkty mlekopochodne, np. jogurty. Są one nieporównywalnie łatwiej trawione przez ludzki żołądek z jednej prostej przyczyny: to co ludzki żołądek trawi bardzo długo dużym nakładem sił już dawno zostało strawione przez bakterie, które znajdują się w jogurcie. Nieodłącznym towarzyszem wapnia w mleku jest radioaktywny stront 90. Jego obecność związana jest z zanieczyszczeniem środowiska. Znane są przypadki z wczesnych lat 90., kiedy kontenery z polskim mlekiem w proszku służby celne innych krajów uznawały za radioaktywne. Ponadto wysoce niewskazane jest dodawanie mleka czy śmietany do kawy. Wysoka temperatura powoduje, że kazeina zawarta w mleku ścina się. [_6_] Nie mniej nieodpowiednim produktem mlekopochodnym jest ser. Jest to niezrównoważony produkt spożywczy, który ponadto jest ekstraktem składników mleka, tak więc skład chemiczny mleka jest zbliżony do sera z tą różnicą, że w serze jest ich większe stężenie. W zasadzie jedynym w pełni łatwo strawnym produktem mlecznym jest mleko zsiadłe. Jednak i ono ma więcej wad niż zalet. W czasie procesu kwaśnienia mleka laktoza przekształca się w kwas mlekowy. Jest on przyswajany przez osoby nie tolerujące laktozy. W zasadzie jedynymi większymi zaletami zsiadłego mleka są: lekkostrawność oraz właściwości chłodzące. Mimo to zsiadłe mleko jest bardziej śluzotwórcze niż zwykłe, sprzyja bólom reumatycznym i artretycznym, przeziębieniom, kaszlom i innym zaburzeniom układu oddechowego. Najbardziej szkodliwe połączenie zsiadłego mleka to: zsiadłe mleko + ziarna, zsiadłe mleko + rośliny strączkowe, zsiadłe mleko + owoce i cukry. Pasteryzacja mleka nie jest dobrym rozwiązaniem, gdyż wbrew pozorom nie staje się ono przez to zdrowe (ginie 99% bakterii). Bakterie, które przetrawają pasteryzację mają idealne warunki do rozwoju. Pasteryzację są w stanie przeżyć jedynie najsilniejsze bakterie. Martwe pływają nadal w mleku i ich ciała rozkładają się. Ponadto stanowią one doskonałą pożywkę dla mikrobów, które przetrwały, a które to mogą się bardzo szybko rozmnażać. Ponadto najważniejsze enzymy, które dla człowieka byłyby korzystne zostają zniszczone już w temp. 54 st. C. Tak więc, jeżeli mleko jest z konieczności wykorzystywane jako pożywienie, to pasteryzacja je zabija, a martwy produkt nie może podtrzymać życia. Niektórzy, mimo dużego spożycia mleka i jego przetworów, cieszą się dobrym zdrowiem i nie uskarżają się na żadne dolegliwości związane z jego piciem. Na to również jest wyjaśnienie. Nie jest to spowodowane tym, że mleko wbrew moim wywodom nie jest szkodliwe. Zwiększona odporność na mleko i jego pochodne wywołana jest dzięki silnej wątrobie i nadnerczom. Nie oznacza to jednak, że można bezpiecznie nadal spożywać produkty mleczne, gdyż wymienione narządy niszczą się przez ich intensywną eksploatację, a każda szklanka mleka zbliża organy wewnętrzne do katastrofy, z której pełen powrót do zdrowia będzie niemożliwy. Jeżeli ktoś spożywał duże ilości mleka i nagle zdecyduje się na jego całkowite porzucenie będzie odczuwał pewne dolegliwości. Objawy będą podobne do rzucenia nałogu, gdyż po długotrwałym spożywaniu tego produktu organizm najzwyczajniej uzależnia się od niego. Jednak jeżeli uda się przełamać pragnienie mleka, wówczas na podstawie obserwacji swojego ciała można zauważyć znaczną poprawę. Zatrzyma się lub znacznie spowolni postępująca próchnica, skończą się wzdęcia, niestrawności i biegunka. Po pewnym czasie poprawi się działanie układu trawiennego, gdyż organizm pozbędzie się śluzu. Literatura: |
Oryginał.. (Ostatnia zmiana: 30-12-2003) |