Wersja 1 Nikt inny nie tworzy jesieni życia Tylko my sami dla siebie samych. Impresja ze spaceru we dwoje w Parku Decjusza Kraków niedziela 6 sierpnia 2000 r |
Wersja 2 Skronie siwe i nie tylko lecz nikt pretensji nie ma jak zwykle i za wcześnie jak sad wiśniowy przekwitło życie i wszystko spychając nas w smugę cienia łagodne promienie słońca i owiew wiatru stulony ciepło w uścisku Twojej dłoni słoneczko w oczach Twoich Miła a w krokach przyśpieszonych nowe fale pogoni... Tak powstaje MonaLiza moja w zagadkowy uśmiech się stroi pokusę łączy swą z ironią a nieodgadnione myśli przędzą tak delikatną nić że urywa się w podmuchu mocniejszego słowa łagodne promienie słońca i owiew wiatru stulony ciepło w uścisku..... nowe nadzieje w krokach przyśpieszonych |